Posłuchałem sobie dzisiaj człowieka do specjalnych poruczeń w kancelarii Prezydenta tj. żałosnego jak często ostatnio zresztą prof. Nałęcza, który grzmiał oburzony, że najgorsi, "zepsuci do szpiku kości" jak był się łaskaw wyrazić, są ci z PiS.
Jak widać z powyższego schizofrenia i amnezja nie wybiera i atakuje nawet profesorów.
Myślę, że w Polsce Platformianej trwa nieustanna rywalizacja z również profesorem Niesiołowskim kto powie
większą głupotę gruntownie wymieszaną z kłamstwem.
Profesor zapluwał się dzisiaj jakoby posłowie popełnili "Wielką Zbrodnię" jakoby defraudując pieniądze pobrane z kancelarii Sejmu, a przeznaczone na wyjazd służbowy.
Tak panie profesorze! Posłowie PiS popełnili ... Straszliwą Zbrodnię.
"Straszliwą Zbrodnią" tych ludzi jest to że to posłowie z PiS :-)
Gdyby bowiem byli posłami PO, albo np. takim min. Sikorskim prof. Nałęcz przecież nic by im złego niepowiedział. Zapadłaby zapewne cisza.
Ot schowałoby się ich na miesiąc jak min. Sławomira Nowaka - dalej w klubie PO jako poseł brylującego.
Ponadto ośmierniczki i inne apanaże, profesor żyjacy już kilkadziesiąt lat na koszt podatnika razem z żoną panią profesor Darią Nałęczową (wciąż w budżetówce) uważa za coś zupełnie naturalnego, ale tylko dla elity moralnej, za którą sie przecież jak wynika z jego własnych słów, uważa.
Wielkie słowa i Wielkie Lektury jak przywołana dzisiaj jak się wydaje mało rozumnie, przez prof. Nałęcza "Moralność pani Dulskiej" wskazują bowiem, po pierwsze, że prof. nie przeczytał tej lektury lub jej nie zrozumiał.
Po drugie (znacznie ważniejsze od stanu umysłowego pana profesora) że nadęcie, nienawiść i oburzenie po jakże trafnej decyzji Jarosława Kaczyńskiego jest duże.
Jakie są powody?
Ano dość proste, ale przykre dla polityków ponieważ decyzja Prezesa Kaczyńskiego zmusza inne partie do choć chwilowego podnoszenia wciąż obniżanych standartów.
Samo jednak oburzenie profesora jest nie wiedzieć czemu spore (w końcu nie jest posłem tylko urzędnikiem kancelarii Prezydenta) i wciąż zmierza w strony coraz bardziej irracjonalne (argumentacja a priori zakładająca co kto jakoby zrobi po wyborach i inne fantasmagorie)
Wg Nałęcza Prezes Kaczyński jakoby zrobi to samo co My-elita ponieważ jest podobny do nas, jest żałosna w ustach było nie było pana profesora..
